Małe mieszkanko

Dzisiaj zostałam zainspirowana pisemkiem dotyczącym wystroju mieszkania. Uwielbiam czytać o tym, jak urządzić małe M, bo takowe posiadam (jeśli mam być całkiem szczera, to na spółkę z bankiem...). I zawsze z niesmakiem stwierdzam, że artykuł (który mnie skusił tytułem) dotyczy posiadaczy zupełnie innego typu lokum.

Kiedyś na przykład zobaczyłam tytuł: "Jak urządzić małą łazienkę?" Pomyślałam: taka, jak moja. Dowiem się, jak upchnąć wannę (bo niestety MUSZĘ mieć wannę) w małej łazience. Czyżby? A skąd! Autor artykułu rozpływał się nad tym, jak urządzić łazieneczkę przy salonie. Bo w nowoczesnych domach o standardzie trochę wyższym robi się specjalną łazienkę dla gości (bez wanny i prysznica). Czyli nie trafiłam.

Innym razem: "Jak funkcjonalnie urządzić kawalerkę?" KLIKAM! A tam? Mieszkanie modnej singielki, która ma mało książek, mało ciuchów, mało garów... Generalnie mało wszystkiego. W sam raz dla mnie :-)

A dzisiaj przeglądam pisemko, które ma mnie zainspirować do zmiany wystroju... I zaczynam czytać historię rodzinki, która powoli urządza swój dom. I tu mnie zgięło w pół - ze śmiechu. Rodzina 2+2 musi funkcjonalnie się urządzić, bo ma - UWAGA! - tylko pięć pokoi do dyspozycji. No, rozłożyli mnie!

Co mają powiedzieć rodziny gnieżdżące się w kawalerce. Ja i tak mam szczęście, bo mam dwa pokoje. Mikroskopijne, ale dwa! Powinnam się cieszyć. I naprawdę się cieszę. Tylko wkurzają mnie porady, jak urządzić małe mieszkanie, bo nigdy nie bierze się pod uwagę faktu, że może w nim mieszkać rodzina.

Jedno jest pewne. Posiadanie małego mieszkania uczy zaradności i ćwiczy wyobraźnię. Bo codziennie można sobie zadać pytanie, jakim cudem mam zmieścić tu coś więcej. Po czym cud się wydarza :-) A przy okazji można poczytać kilka mało przydatnych artykułów na temat urządzania niewielkich mieszkań. I pośmiać się.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła w czasach pandemii

Nauka w domu

Praca z domu - fakty i mity