Nauka w domu

Photo by Jessica Lewis on Unsplash

Łatwo obliczyć na postawie bloga, że Moja Córka osiągnęła już wiek, w których zazwyczaj dziecko ląduje w szkole podstawowej. Nasunęło mi to pewną myśl o cyklu związanym z nauczaniem, szkołą, odrabianiem lekcji - szczególnie w tym trudnym czasie, w jakim przyszło nam żyć, czyli w czasach pandemii.

Dzisiaj tylko ruszę ten temat, bo sama jeszcze nie uporządkowałam sobie w głowie całego zagadnienia.

Różne są dzieci, różne są szkoły, różni są nauczyciele. Co do jednego mam ogromne szczęście - mianowicie moje dziecko obdarzone jest dość sporą inteligencją i samodzielnością. W rezultacie: jej zadania domowe nigdy nie były dla nas problemem, czasami nawet nie wiedzieliśmy, że coś w ogóle jest zadane, bo nie było potrzeby tłumaczenia.

Sytuacja zmieniła się diametralnie w połowie marca, kiedy przeszliśmy na nauczanie domowe. Podstawowa trudność polegała na przekonaniu Córki, że to nie były dodatkowe ferie. A zadania przesyłane przez nauczycielkę nie były zadaniami domowymi, ale normalnymi lekcjami. Jak przeszliśmy ten etap - a nie było to łatwe! - to sprawy mniej więcej się ułożyły...

Homeschooling... Wiecie, ja nie mam pojęcia, jak inni rodzice pracują w warunkach kwarantanny, ale my z mężem akurat jesteśmy uczciwie w pracy osiem godzin dziennie. No i zrobił się problem, bo wypadałoby tłumaczyć lekcje w środku dnia, kiedy dziecko jeszcze coś przyswaja, a nie po szesnastej... A druga klasa to jeszcze nie jest uczeń samodzielny, który z nowym materiałem poradzi sobie sam.

Wiecie, nie chodzi mi tu o wylewanie jakichś pretensji pod adresem nauczycieli. Wiem, że im też nie jest łatwo. Nasza wychowawczyni musi sprawdzać zadania na podstawie zdjęć, co z pewnością nie należy do czynności przyjemnych. Sama wolę pracować na papierach niż na skanach. Chodzi mi raczej o to, że wszyscy musieliśmy sobie jakoś poradzić z sytuacją, a politycy całą zasługę przypisują sobie, jakby w jakikolwiek sposób nam pomogli w tym zakresie... A to, że jakoś - podkreślam: JAKOŚ - się to wszystko skleja, to zasługa dzieci, rodziców i nauczycieli...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła w czasach pandemii

Praca z domu - fakty i mity