Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2013

Szkolna wyprawka

Dzisiaj rozpoczął się rok szkolny. Za parę lat dołączymy z naszym dzieckiem do tej rozgorączkowanej grupy rodzin szykującej się do powrotu do szkoły po wakacjach. Na razie pozwolę sobie na chłodną refleksję na temat tego sezonowego szaleństwa. Należę do pokolenia, które JESZCZE urodziło się w PRLu. JESZCZE co nieco pamięta, choć raczej już przez mgłę. No i pamiętam, że we wczesnym dzieciństwie bardzo, ale to naprawdę BARDZO! - chcieliśmy się z bratem pobawić kartkami (no wiecie, tymi na mięso i inne towary) naszej mamy. Bo skoro pani w sklepie tak fajnie odcina wielkimi nożycami malutką część z kartonika, to niby dlaczego nie mielibyśmy tak samo pobawić się w domu? Wyobraźcie sobie tylko minę naszej mamy, jak nas przyłapała z nożyczkami w jednej ręce i jej kartką w drugiej. Tak oto nauczyliśmy się szanować kartki na mięso. Pamiętam też niebieskie zeszyty, które zawsze wyglądały tak samo, więc należało je urozmaicić okładką, naklejką, rękodziełem. Byle jakoś upiększyć. A oznaką &