Minęło już wiele lat od czasu, kiedy doświadczyłam na sobie uroków bycia w ostatnich tygodniach ciąży. Ostatnio, przy okazji robienia porządków na blogu, przeglądnęłam moje stare posty i przypomniałam sobie, jak to kiedyś było… Kiedy byłam w ciąży, kiedy moja córka była niemowlakiem… Przypomniałam sobie też, co mnie skłaniało do refleksji i do pisania kolejnych postów tutaj, na tym blogu. Nie wiem, czy zwróciłam uwagę na dzisiejszą sytuację w kolejce co sklepu dlatego, że przebudzona została moja dusza obserwatora, czy może był to zbieg okoliczności… A może po prostu zachowałabym ten obrazek dla siebie, gdyby nie ten mój nieoczekiwany powrót na „bejbikowego” bloga… Rzecz się działa w kolejce do jednego ze sklepów w pawilonie handlowym u mnie na osiedlu. W czasach kwarantanny zakupy stały się dla mnie jeszcze bardziej stresujące niż zazwyczaj. W normalnych warunkach ich nie lubię, a co dopiero, kiedy muszę robić je w jednorazowych rękawiczkach (a od przyszłego tygodnia także w