Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2020

Lampka nocna – sprostowanie

Kiedyś napisałam post o przyzwyczajaniu dziecka do spania po ciemku … Napisałam tam coś, co wtedy wydawało mi się przełomowym odkryciem. Takim, którym należy się podzielić. Ale życie, jak to życie… – zweryfikowało ten pogląd…

Kolejka – czy coś się zmieniło?

Minęło już wiele lat od czasu, kiedy doświadczyłam na sobie uroków bycia w ostatnich tygodniach ciąży. Ostatnio, przy okazji robienia porządków na blogu, przeglądnęłam moje stare posty i przypomniałam sobie, jak to kiedyś było… Kiedy byłam w ciąży, kiedy moja córka była niemowlakiem… Przypomniałam sobie też, co mnie skłaniało do refleksji i do pisania kolejnych postów tutaj, na tym blogu. Nie wiem, czy zwróciłam uwagę na dzisiejszą sytuację w kolejce co sklepu dlatego, że przebudzona została moja dusza obserwatora, czy może był to zbieg okoliczności… A może po prostu zachowałabym ten obrazek dla siebie, gdyby nie ten mój nieoczekiwany powrót na „bejbikowego” bloga… Rzecz się działa w kolejce do jednego ze sklepów w pawilonie handlowym u mnie na osiedlu. W czasach kwarantanny zakupy stały się dla mnie jeszcze bardziej stresujące niż zazwyczaj. W normalnych warunkach ich nie lubię, a co dopiero, kiedy muszę robić je w jednorazowych rękawiczkach (a od przyszłego tygodnia także w

Renowacja, restrukturyzacja, rewolucja

Przez ostatnie kilka miesięcy zastanawiałam się, czy nie zamknąć tego bloga... Przez lata był zaniedbywany, bo brakowało mi materiału badawczego i nie za bardzo miałam o czym pisać. Poza tym mocno zniechęcał mnie zalew informacyjny, bo nagle się okazało, że wszyscy są znawcami od wszystkiego... Co druga celebrytka wydaje teraz książkę z poradami wychowawczymi, dietetycznymi czy nie daj Boże - psychologicznymi. Nie widzę dla siebie miejsca w tym bagienku... Z drugiej strony - trochę mi szkoda tej wiedzy, którą zebrałam przez pierwsze dwa lata prowadzenia bloga. Czytam te posty ze zdziwieniem, że wyszły spod mojego pióra... Czytam je też z rozrzewnieniem, bo przypominają mi się czasy, kiedy Moja Córka była jeszcze małym berbeciem... Postanowiłam więc dać sobie kolejną szansę i wrócić tu do dzielenia się moimi refleksjami macierzyńskimi, moimi obserwacjami, moim bardzo subiektywnym spojrzeniem na macierzyństwo. Jak do tej pory - żadnych prawd objawionych, prawd absolutnych... Będzie p