Za wcześnie na macierzyństwo

Niedawno w moim życiu wydarzyło się coś, co skłoniło mnie do refleksji nad tym, kiedy jest odpowiedni czas na zostanie rodzicem. I nad tym, że trzeba uważać na to, kogo wpuszcza się do swojego życia. Ale może od początku...

Ponad rok temu poznałam dziewczynę, z którą miałyśmy wiele wspólnego. Między innymi obie byłyśmy w ciąży w tym samym czasie. Z tym, że moje dziecko było zaplanowane i oczekiwane. U niej - było wynikiem presji otoczenia tj. rodziców i męża.

Z perspektywy czasu i mając na względzie smutny koniec naszej znajomości, muszę stwierdzić, że dziewczyna okazała się kompletnie niedojrzała do roli matki. I chyba też trochę do roli żony, bo jak tylko pojawiły się trudności w małżeństwie, postanowiła się rozwieść. Dziecko zaczęło sprawiać problemy, postanowiła podrzucić je do rodziców, teściów lub opiekunki. Do pracy poszła, żeby odpocząć od dziecka... I po kilku miesiącach stwierdziła, że nie była gotowa na macierzyństwo.

Powiedziałabym: żadna z nas nie jest. Bycie matką nie jest łatwe. Czasami padamy na pysk i marzymy tylko o tym, żeby się wyspać. Ale uśmiech naszego dziecka, jego dotyk, spojrzenie pełne bezwarunkowej miłości wynagradza nam to permanentne poświęcenie.

Najwyraźniej nie każdemu rodzicowi...

Moim zdaniem o dojrzałości człowieka świadczy jego gotowość ponoszenia konsekwencji swoich decyzji. Czy tylko mnie się tak wydaje?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła w czasach pandemii

Nauka w domu

Praca z domu - fakty i mity